Brwinowskie liceum to kameralna szkoła z ponad 50 letnią tradycją.
Jest tu miła atmosfera, ponieważ wszyscy się wzajemnie znają. Duży plus szkoły to nauka na jedną zmianę.
Lekcje rozpoczynają się tradycyjnie o godzinie 8.00, a kończą najpóźniej o 16.05.
Młodzież ma do dyspozycji 3 boiska ze sztuczną nawierzchnią i halę sportową.
W szkole można zjeść smaczne obiady w stołówce, a także miło spędzić czas poza lekcjami,
uczestnicząc w licznie działających kołach zainteresowań.
||
LICZNIK:
Serenada
"Serenada" Sławomira Mrożka. Spektakl wg tej jednoaktówki w reżyserii Anny Koncewicz-Żaczek mogliśmy obejrzeć w piątek, 30 kwietnia 2010r.
Lis śpiewa, Lis uwodzi, Lis manipuluje i ma jeden cel: zwabić ofiarę, aby ją zjeść. W obronie potencjalnych ofiar (Kur) staje Kogut. On dobrze zna Lisa. Wie, czego można się spodziewać. Przestrzega więc swe podopieczne przed niebezpieczeństwem. One jednak powoli poddają się urokowi, inteligencji i zdolnościom manipulatorskim Lisa, same usiłując go uwieść. Jednakże to nie one padną ofiarą rudego przybłędy, kataryniarza. Starcie Lisa z Kogutem przyniesie jednoznaczne rozwiązanie.
W szkolnym przedstawieniu sztuka Mrożka staje się bardzo aktualna. Zindywidualizowane postaci Kur: naiwnej Blond (Dorota Rzekęć), przeintelektualizowanej Bruny (Barbara Wieczorek) i histerycznej Rudej (Paulina Wakuła) nabrały wyrazistości. Pewny siebie, władczy Kogut (Łukasz Stegienko)
mierzy się z chytrym Lisem (Dominik Kopaszewski), który znajduje "klucz" do każdej z tych postaci i realizuje swój cel.
O czym jest to przedstawienie? Na pewno nie tylko o znanej powszechnie prawdzie, że lis dusi kurę, aby ją zjeść ("Bo cóż innego mógłbym z nią zrobić?" - pozornie prostolinijnie pyta Lis). Chodzi o coś więcej. O przejęcie władzy i kontroli, o dominację, ale nade wszystko o manipulację. O takie działanie, które pomoże osiągnąć każdy cel - taki psychologiczny makiawelizm.